StaryPustelnik
|
Wysłany:
Śro 13:53, 02 Maj 2007 Temat postu: Przypowieść o stworzeniu świata [Według wyznawców Linuxa] |
|
1. Na początku było słowo i w słowie były dwa bajty, i wiecej nic nie było.
2. I oddzielił Bóg jedynkę od zera, i zobaczył, że to było dobre.
3. I Bóg powiedział: "Niech będą dane." I stało się.
4. I Bóg powiedział: "Niech ułożą się dane na swoje właściwe miejsca.
I stworzył dyskietki i twarde dyski, i kompaktowe dyski.
5. I Bóg powiedział: "Niech będą komputery, żeby było gdzie włożyć dyskietki,
i twarde dyski, i kompakty." I stworzył komputery i nazwał je hardwarem, i
oddzielił software od hardware'u.
6. Software'u jeszcze nie było, lecz Bóg szybko stworzył programy - duże i
małe. I powiedział im: "idźcie i rozradzajcie się, i wypełniajcie całą
pamięć."
7. Ale sprzykrzyło się Bogu tworzyć programy samemu i rzekł: "Stworze Programistę według swego podobieństwa i niech on panuje nad komputerami, programami i danymi." I stworzył Bóg Programistę, i umieścił go w Centrum Obliczeniowym, żeby w nim pracował. I przyprowadził on Programistę do drzewa
katalogowego i powiedział: "W każdym katalogu możesz uruchamiać programy,
tylko z 'Windows' nie korzystaj bo na pewno umrzesz.
8. I Bóg rzekł: "Nie dobrze Programiście być samotnym, stworzymy mu tego, który będzie się zachwycał dziełem Programisty." I wziął On od Programisty kość, w której nie było mózgu i stworzył To, co będzie zachwycało siędziełem Progamisty, i przywiódł To do niego. I nazwał To Użytkownikiem. I siedzieli oni razem pod nagim DOS-em i nie wstydzili sie tego.
9. A Bill byl chytrzejszy niż wszystkie dzikie zwierzęta, które uczynił Pan
Bóg. I rzekł Bill do Użytkownika: "Czy na prawdę Bóg powiedział, żebyście nie uruchamiali żadnych programów?" I rzekł Użytkownik: "W każdym katalogu możemy uruchamiać programy, tylko z drzewa 'Windows' nie możemy, abyśmy nie pomarli" I rzekł Bill Użytkownikowi: "Jak możesz mówić o czymś, czego nie spróbowałeś!" Tego dnia, kiedy uruchomicie program z drzewa katalogowego
'Windows' będziecie równi Bogu, bo jednym przyciskiem myszki stworzycie to, czego zapragniecie." I zobaczył Użytkownik, ze owoce Windows były miłe dla oczu i godne pożądania, bo jakakolwiek wiedza stała sią od tej chwili już niepotrzebna, i zainstalował Windows na swoim komputerze. I powiedział programiście, że to jest dobre, i on też go zainstalował
A. I zaraz wyruszył programista szukać nowych drajwerów.
A Bóg rzekł: "Gdzie idziesz?"
A on odpowiedział: "Ide szukać nowych drajwerów, bo nie ma ich w DOSie."
I wtedy rzekł Bóg: "Kto ci powiedział, że potrzebujesz drajwerow?.
Czy czasem nie uruchomiłeś programów z drzewa katalogowego 'Windows'?"
Na to rzekł programista: "Użytkownik, którego mi dałeś aby był ze mna, zamówił programy pod Windows i dlatego zainstalowałem Windows."
I rzekł Bóg do Użytkownika: "Dlaczego to uczyniłeś?"
I odpowiedzial Użytkownik: "Bill mnie zwiódł."
B. Wtedy rzekł Pan Bóg do Billa: "Ponieważ to uczyniłeś, bądziesz przeklęty
wśród wszelkiego bydła i wszelkiego dzikiego zwierza. I ustanowie nieprzyjaźń między tobą a Użytkownikiem, on będzie cię zawsze przeklinał a ty będziesz mu sprzedawał Windows."
C. Do Użytkownika zaś Bóg rzekł: "Windows" bardzo rozczaruje cię i spustoszy twoje zasoby, i będziesz musiał używać marnych programów, i nie bedziesz mógł się obejść stale bez serwisu programisty."
D. Programiście zaś rzekł: "Ponieważ usłuchałeś głosu Użytkownika, przeklęte niech będą twoje komputery, gdyż powstanie w nich mnóstwo błędów i wirusów,
w pocie oblicza twego będziesz stale poprawiał swoją prace."
E. I odprawił ich Pan Bóg ze swego Centrum Obliczeniowego, i zabezpieczył hasłem wejście do niego.
F. General protection fault. |
|