FAQ
•
Szukaj
•
Użytkownicy
•
Grupy
•
Galerie
•
Rejestracja
•
Profil
•
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
•
Zaloguj
Napisz odpowiedź
Forum forum Pokoju nocne Marki i Pubu nocnych Marków Strona Główna
»
Humor przy kuflu
» Napisz odpowiedź
Napisz odpowiedź
Użytkownik:
Temat:
Treść wiadomości:
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje:
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
$1
Kod potwierdzający:
$3
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
StaryPustelnik
Wysłany: Śro 14:00, 02 Maj 2007 Temat postu: Reduta Nortona
Reduta Nortona - opowiadanie rezydenta
Nam pisać nie kazano. - W systemie zadrżało
Ztrace'owalem program; dwieście funkcji grzmiało.
Globalnych procedur ciągną się szeregi,
Prosto, długo, daleko - jako morza brzegi;
I ujrzałem EXE'ka - wczytał, stertą skinął
I jak ptak jedno skrzydło kodu zwinął;
Wylewa się spod skrzydla ściśniona tablica,
Wielką dlugą kolumną, jako dysku lica,
Nasypane iskrami sektorów. Jak tempy
Ku skasownaiu jej bieżą zastępy.
A przeciw niej - binarna, szybko przetworzona,
Jak FAT lecący na dysku reduta Nortona
Sześć tylko modułów; wciąż defragmentują;
I nie tyle inku dysze jeta pluja,
I nie tyle bitów idzie przez RS-a w RETAL-u,
Ile te moduły wytworzą fraktalów.
Patrz, tam wirus, w sam środek sektora się nurza
Jak pamięć mały segment, procesor zachmurza;
Budzi sie wirus, blok ostatni leci
I ostatnia łysina bad-sectorów świeci.
Głowica z dala leci, prądem szumi, wyje,
Iskrzy jak DMA przed bitwą, miota się, dysk ryje; -
Już dopadła; jak boa śród ścieżek się zwija,
Czyta piersią, pisze zębem, oddechem odbija,
Ostatniej nie widać, lecz słychać po dźwięku,
Po czytaniu się plików, kasowanych jęku;
Gdy CLUSTER od końca do końca przewierci,
W powietrzu zaraz izolacją śmierdzi.
Gdzież jest system, co na rzezie te tłumy wyprawia?
Czy dzieli ich algorytm, stosu sam nadstawia?
Nie, on siedzi na płycie, na swojej matrycy,
Król wielki, samowładnik dysku połowicy;
Przełączył CMOS-a - i tysiąc sektorów już leci;
Podłączył - tysiac katalogów opłakuje dzieci;
Odłączył - podają kości, tam w pamięci dziwy.
Mocarzu, jak DOS silny, jak WIZARD złośliwy,
Gdy bajty szeregowe twoje straszą sumy,
Gdy dysku twój kontroler pisze pełen dumy,
Commander sie jeden twej władzy wypiera,
FAT formatuje i TRON ci odbiera,
TRON Ongrysow ściąga z twego dysku,
Boś go śmiał zdebaggowac w RISC-u!
(...)
Gdzież antywirus? - Ach, dziś pracował więcej
Niż na wszystkich przeglądach za twej władzy dziecięcej;
Zgadłem, dlaczego milczy bo nieraz widziałem
Lichy algorytm walczący z wirusow nawałem.
Gdy godzine wołano dwa słowa: pisz, czytaj;
Gdy przerwania przejęte, MULTITASKING, myszka;
To skok bezpośredni, wre wirusia czynność;
Na koniec bez skoku pelnią swą powinność,
Na koniec randomowo, bez czucia napięcia,
Antywir jako młyn dysku, - czyta, grzmi, kręci
Kod z dysku w segmenta, z segmentów w oko:
Aż program wśród szczepionek długo i szeroko
Szukał, nie znalazł - antywir zawisnął,
Nie znalazłszy szczepionki, w pamięci się scisnął;
I uczuł, że nim kręci pętla nieskończona;
Opuscił ją, wyskoczył; - wnet ztrace'TRONA!
Wektorem szarpnęło - w FAT wirusów kupa
Już lazła jak TEQUILLA na świeżego trupa.
Pociemniała pamięć - gdy zniszczyłem zator,
Zobaczyłem co zrobił NORTON INTEGRATOR.
On przez funkcyję wspartą na moim wektorze
Długo spogladal na wirusów morze.
Na koniec rzekł "Stracona". - Spośród portów jego
Spłynęło bajtów kilka, rzekł do mnie - "Kolego,
Algorytm twój lepszy; patrzaj tam w sektorze,
Znasz Nortona, czy widzisz gdzie?" - "Dyrektorze,
Czy go znam? - Tam stał zawsze, ten moduł kierował.
Nie widzę - znajdę - dojrzę! - w bad-blockach się schował.
Lecz wśród najgłębszych zapętleń kodu ileż razy
Widziałem linker jego tworzący rozkazy...-
Widzę go znowu - tam wirusów prasa.
Wywija, grozi wrogom, a w SETUP adresa,
Kasują go - zginął - o nie, skoczył w dół - do drivera!"
"Dobrze - rzecze dyrektor - nie da im serwera".
(...)
SERVER zniszczony leży - rozjemcza mogiła.
Tam i ci co bronili, - i ci co sie wdarli,
Pierwszy raz pokój szczery i wieczny zawarli.
I choćby BIOS wirusom kazał wstać, już dusza
Wirusia tam raz pierwszy BIOS-a nie posłusza.
Tam zagrzebano tyluset kody i imiona:
źrodła gdzie? - nie wiem; lecz wiem, gdzie źrodło Nortona.
On będzie Patron dysków! - bo dzieło zniszczenia
W dobrej sprawie jest święte, jak dzieło tworzenia;
DOS wyrzekł słowo stań się, DOS i zgiń wyrzecze.
Gdy przerwaniom adres funkcyj obslugi uciecze,
Kiedy dyski BIOS-ow ta dyma szalona
Obleje, jak wirusy redutę Nortona -
Kazać plemię hardware'u GIF-ami zatrute,
DOS wysadzi te sieci, jak on swą redutę.
Forum forum Pokoju nocne Marki i Pubu nocnych Marków Strona Główna
»
Humor przy kuflu
» Napisz odpowiedź
Skocz do:
Wybierz forum
Humor
----------------
Humor przy kuflu
Wieczorek zapoznawczy
Kawiarenka
Off Topic
BAR
Nauka
----------------
Nauka Ciekawostki
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001/3 phpBB Group ::
FI Theme
:: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Regulamin